Bądź na bieżąco - RSS

IPv6 i nawiasy kwadratowe w NFS

30 grudnia, 2023 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
IPv6 i nawiasy kwadratowe w NFS

1. Wprowadzenie: Moje Doświadczenia z IPv6 i NFS w Debianie

W “karierze” administratora systemów Linux, często spotykałem się z wyzwaniami związanymi z implementacją IPv6. Szczególnie w ulubionym Debianie, gdzie zauważyłem, że konfiguracja udziałów NFS (Network File System) z użyciem IPv6 wymaga uwzględnienia pewnych szczegółów, zwłaszcza konieczności używania nawiasów kwadratowych wokół adresów IPv6.

2. Znaczenie Nawiasów Kwadratowych w Adresach IPv6

Podczas konfiguracji udziałów NFS adresy IPv6 muszą być umieszczone w nawiasach kwadratowych. Jest to kluczowe dla rozróżnienia portów i adresów, zwłaszcza gdy adres IPv6 zawiera segmenty, które mogą być pomylone z formatem adresu URL.

3. Konfiguracja Udziału NFS z Użyciem IPv6 – Krok po Kroku

Jak skonfigurować udział NFS z IPv6?

  • Edytujemy /etc/exports na serwerze NFS, dodając ścieżkę i adres, np.:
    /path/to/share [2001:db8::1](rw).
  • Na kliencie montujemu udział za pomocą:
    mount -t nfs [2001:db8::1]:/path/to/share /local/mountpoint.

4. Scenariusz Użycia: Kopie Zapasowe przez IPv6

Jednym z praktycznych zastosowań, które implementowałem, jest system kopii zapasowych wykorzystujący udział NFS dostępny przez IPv6. Jest to szczególnie przydatne, gdy serwer kopii zapasowych jest dostępny wyłącznie przez IPv6.

5. Implementacja Systemu Kopii Zapasowych

W tym scenariuszu używam oprogramowania do backupu, takiego jak rsync lub Bacula, konfigurując je do wysyłania danych na udział NFS dostępny przez IPv6. Pamiętajmy o umieszczeniu adresu IPv6 serwera w nawiasach kwadratowych, co jest kluczowe dla poprawnego rozpoznania adresu przez oprogramowanie.

6. Podsumowanie

Podsumowując, użycie nawiasów kwadratowych w adresach IPv6 jest niezbędne przy konfiguracji udziałów NFS w Debianie. To prosta, ale istotna praktyka, która zapewnia prawidłową komunikację w sieciach IPv6 i pozwala na efektywne wykorzystanie technologii w takich zastosowaniach jak systemy kopii zapasowych.

G

Tagi: , , ,

Kopie zapasowe VMware

31 sierpnia, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady
Kopie zapasowe VMware

Kopie zapasowe VMware dla maszyn wirtualnych były wielokrotnie poruszane na naszym blogu. Generalnie polecam narzędzie XSIBackup. Ostatnio pojawiły się nowsze płatne wersje ale na szczęście zawsze można skorzystać z wydania pod nazwą Classic.

Przygotowanie całego mechanizmu kopii to jedno, ale proces odzyskiwania danych po awarii to zupełnie inna sprawa. Dawno temu VMware opublikował wygodne narzędzie dla Windows o nazwie VMware Converter. Można go użyć w celu odtworzenia maszyny wirtualnej na wskazanym serwerze. Nietstety narzędzie to nie jest już wspierane od kilku lat i w związku z tym mogą pojawić kłopoty przy odzyskiwaniu danych dla nowszych wersji ESXi. Czy komunikaty o błędach Converetera są powodem do zmartwień? W pewnym sensie tak. Jednak na szczęście istnieje ręczna, dosyć prosta metoda odzyskania zarchiwizowanej maszyny wirtualnej.

W plikach skopiowanych podczas archiwizacji XSIBackup powinna znajdować się konfiguracja – szukamy nazwy z rozszerzeniem vmx. Jeśli tak jest, to kopiujemy wszystkie pliki do jednego katalogu (np. z nazwą naszej maszyny) na serwerze VMware. Można w tym celu wykorzystać narzędzie Datastore browser. Następnie zaznaczamy plik vmx i prawym klawiszem myszki wybieramy z menu opcje Register VM. O ile nie wykonywaliśmy żadnych migawek maszyny, które również są archwizowane to po tej operacji maszyna powinna być już dostępna do uruchomienia.

Co zrobić jeśli jednak mamy zapisane migawki? W takim przypadku powinniśmy zatrzymać maszynę wirtualną a następnie korzystając z menu Actions/Snapshots wybrać opcję Consolidate Disks. Niestety stracimy nasze migawki ale odzyskamy wewnętrzny spokój i równowagę po przywróceniu maszyny wirtualnej do życia, a przecież o to właśnie chodzi. 😉

MG

Tagi: , ,

Kopie zapasowe Docker

3 sierpnia, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Bez kategorii, Linux, MacOS, Porady, Windows
Kopie zapasowe Docker

Ten temat pojawiał się wielokrotnie we wpisach. Chodzi oczywiście o kopie zapasowe. Ludzie dzielą się na dwie kategorie tych, którzy je robią i tych, którzy je będą robili (truizm, ale trzeba go powtarzać do znudzenia). Tym razem, ponieważ od jakiegoś czasu bardzo popularne są rozwiązania oparte o konteneryzację, parę słów jak to zrobić gdy używamy środowiska Docker.

Oczywiście metodę, o której będzie za chwilę można również stosować np. do migracji całych kontenerów na nowe serwery.

Cała procedura składa się z kilku dosyć prostych kroków. Jedynym wymaganiem jest posiadanie dostępu w wiersza poleceń (konsola). Inna sprawa to mała sugestia, że najlepiej będzie skorzystać ze środowiska Linux (Debian, Ubuntu itp.) do budowy swojego serwera. Jednak w przypadku Windowsów również wszystko powinno działać.

Krok pierwszy to zatrzymanie kontenera, dla którego będziemy tworzyć kopię zapasową:

docker stop nazwa_kontenera

Jeżeli nie wiemy jakiej nazwy użyć lub po prostu otrzymujemy komunikat o błędzie wystarczy sprawdzić wszystkie dostępne kontenery:

docker container ls

W drugim kroku tworzymy obraz naszego kontenera:

docker commit nazwa_kontenera nazwa_kontenera

Ostatni parametr to tak naprawdę nazwa obrazu ale dla uproszczenia przyjmijmy, że jest ona taka sama jak nazwa kontenera.

Trzeci krok to zapisanie obrazu do pliku.

docker save nazwa_kontenera

W tym miejscu należy wspomnieć, że do tego momentu udało się zapisać stan kontenera. Jeśli instalacje, dla których robimy kopie mają zdefiniowane zewnętrzne wolumeny to należy skopiować ich zawartość oddzielnie. Generalnie można to zrobić ręcznie, ale dużo wygodniej będzie skorzystać z gotowego rozwiązania. Warto polecić skrypt docker-volumes.sh. Za jego pomocą dosyć łatwo można zapisać wszystkie stałe dane do jednego archiwum:

docker-volumes.sh nazwa_kontenera \ 
save nazwa_kontenera_wolumeny.tar.gz

Mając kopie zapasową w postaci dwóch plików tj. obrazu kontenera oraz wolumenów jesteśmy zabezpieczeni. Jeśli chcielibyśmy przenieść dane na inne sewery wystarczy skopiować je do nowej lokalizacji.

Ostatecznie na nowym serwerze, po przygotowaniu środowiska Docker, wykonujemy trzy polecenia.

Tworzymy kontener z wykorzystaniem skopiowanego obrazu:

docker create --name nazwa_kontenera \
{zestaw_opcji_uruchomieniowych} nazwa_kontenera

Przywracamy wolumeny:

docker-volumes.sh nazwa_kontenera load nazwa_kontenera_wolumeny.tar.gz

Uruchamiamy kopie kontenera:

docker start nazwa_kontenera

Przy odrobinie szczęścia, w tym momencie powinniśmy cieszyć się kolejną, nową instancją naszej usługi.

MG

Tagi: , ,

xsibackup – ręczne kopie zapasowe VMware ESXi

26 stycznia, 2019 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady, Windows

Wirtualizacja jest obecnie bardzo modnym i nośnym tematem. Oferta dotycząca rozmaitych wersji maszyn wirtualnych oferowanych w ramach usług dostępnych u dostawców jest olbrzymia. Oprócz możliwości wykupienia takiej usługi – z czego przyznam sam korzystam i mogę polecić np. DigitalOcean – istnieje wiele rozwiązań dla użytkowników końcowych, którzy sami chcą się pobawić w administrowanie. W końcu będzie to zawsze jeszcze jedna ciekawa umiejętność, a jak za chwilę postaram się wyjasnić może przydać się w różnych scenariuszach użycia. Rozwiązania pokroju Oracle Virtualbox, chyba najbardziej popularne i łatwe w utrzymaniu, wprowadzają łagodnie w świat wirtualizacji. Potem z reguły przychodzi kolej na rozwiązania niższego poziomu jak VMware ESXi czy KVM. Mowa tu o korzystaniu z własnych hostów maszyn wirtualnych. Wbrew pozorom nie jest to specjalnie trudne i jeżeli tylko korzystamy ze standardowego sprzętu serwerowego to instalacja np. VMware ESXi jest praktycznie bezbolesna.

Zapisz kopie xsibackup na streamerze.

W momencie gdy jesteśmy już dumnymi właścicielami małej wirtualnej infrastruktury, nawet jeżeli jest to tylko jeden serwer, możemy rozpocząć budowanie własnej sieci serwerów wirtualnych. Zazwyczaj zaczyna się od jednej jednostki ale apetyt bardzo szybko rośnie w miarę jedzenia i z czasem przybywa nam umiętności, pewności siebie oraz oczywiście nowych węzłów sieciowych. Przenoszenie na platformę wirtualizacyjną serwerów Windows czy Linux jest bardzo łatwe. Naprawdę warto zastanowić się nad tego typu wdrożeniami bo można szybko przekonać się o zaletach rozwiązania. Jednak jak zwykle wraz ze wzrostem apetytu zaczynamy również odkrywać powoli minusy. W moim przypadku był to brak pewnych narzędzi administracyjnych wynikający głównie z korzystania z wersji niekomercyjnej VMware ESXi. Mowa tu o automatycznych kopiach zapasowych maszyn wirtualnych, które byłyby wykonywane w locie, czyli bez zatrzymywania usług.

Krótkie badanie rynku komercyjnych aplikacji do wykonywania kopii zapasowych VMware pokazało, że rozwiązań jest bardzo dużo. Niestety większość ma istotne ograniczenia w wersjach demonstracyjnych. Inne z kolei nie integrują się bezpośrednio z hostem maszyn wirtulanych i wymagają stosowania zewnętrznego komputera z aplikacją. Po jakimś czasie trafiłem w końcu na stronę 33hops.com, gdzie znalazłem ciekawe narzędzie o nazwie xsibackup. Był to strzał w dziesiątke, okazało się bowiem, że istnieje nieodpłatne narzędzie linii poleceń, które pzowala wykonać ręcznie i automatycznie kopie zapasowe.

Na wspomnianej stronie, po podaniu adresu email, możemy pobrać oprogramowanie do instalacji. W wiadomości od producenta otrzymamy również bardzo precyzyjną i szczegółową instrukcję instalacji. Koniec końców cały proces sprowadza się do przygotowania komendy (narzędzia), która pozwoli na zrzucenie ad-hoc kopii maszyn wirtulanych. Ogólnie mówiąc, po zalogowaniu się na konsolę naszego hosta możemy rozpocząć całą zabawę. Poniżej zamieściłem dwa przykłady użycia bazując na własnych doświadczeniach.

Aby sprawdzić poprawność instalacji i wykonać test kopiowania maszyn wirtualnych użyjemy polecenia:

./xsibackup --backup-point=/vmfs/volumes/backup /
--backup-type=running --test-mode=true

Opcja test-mode=true spowoduje, że żadne kopie nie zostaną uruchomione, ale będziemy mogli przetestować poprawność polecenia. Z kolei backup-type=running mówi, że skopiowane mają zostać wszystkie uruchomione maszyny wirtualne – bez ich zatrzymywania (sic!).

Drugim poleceniem jest już komenda służąca wykonania kopii wybranej maszyny:

./xsibackup --backup-point=/vmfs/volumes/backup /
--backup-vms="Nazwa maszyny wirtualnej" /
--backup-type=custom

W tym przypadku warto zwrócić uwagę, że ponieważ wskazujemy, którą maszynę wirtualną chcemy skopiować to należy użyć opcji backup-type=custom.

Mam nadzieję, że te dwa przykładowe polecenia zachęcą zainteresowanych do korzystania i używania kopii zapasowych za pomocą xsibackup. W końcu kopie zapasowe to podstawa i nie trzeba chyba tego nikomu powtarzać 😉 .

MG

Tagi: , , , ,