Homebrew i problemy z unrar
Jeśli jesteś użytkownikiem MacOS to bardzo prawdopodobne, że już słyszałeś o aplikacji Homebrew. Ten system dystrybucji oprogramowania zastępuje dobrze znane rozwiązania konsolowe z systemów linuksowych. Pozwala dbać o aktualizacje, czyścić system z niepotrzebnych pozostałości po instalacjach itd. W zasadzie można powiedzieć, że dla kogoś kto jest przyzwyczajony do repozytoriów oprogramowania stanowi swoiste narzędzie typu must have dla fanów Apple.
Biorąc pod uwagę bogactwo oprogramowania, które trudno znaleźć w oficjalnych kanałach dystrybucji MacOS Homebrew na pewno jest alternatywą dla osób instalujących takie perełki jak np. Midnight Commander czy ffmpeg. Zazwyczaj instalacja takich aplikacji nie stanowi dla niego większych problemów bo sprowadza się do wpisania jednej linijki z komendą w shellu systemowym.
W codziennej pracy z systemem nieodzowne jest narzędzie to archiwizacji plików. W pracy z MacOS dostępnych jest wiele programów spełniających dobrze te funkcje dla większości otwartych algorytmów jak np. Keka. Co jednak jeżeli otrzymamy pliki spakowane za pomocą RAR. Czy szukać płatnej alternatywy dla jabłuszka? A może po prostu zainstalować unrar za pomocą Homebrew? To ostatnie rozwiązanie powinno wystarczyć, aby okazyjnie poradzić sobie z takim problemem. I rzeczywiście do niedawna wystarczało, bo wspomniany unrar został usunięty z oficjalnych repozytoriów Homebrew.
Aby zaradzić przedstawionym powyżej problemom wystarczy jednak skorzystać z prostej metody korzystając z dodatkowych kanałów dystrybucji. W tym celu używając shella systemowego wpisujemy polecenie:
brew install carlocab/personal/unrar
W ten prosty sposób zainstalujemy unrar i zaoszczędzimy trochę pieniędzy.
MG
Tagi: aplikacje, linia poleceń, macos