Ultra Fast Boot zbyt szybki?
Już od dłuższego czasu większość sprzedawanych płyt głównych wyposażona jest w opcje Ultra Fast Boot. W połączeniu z UEFI i Windows 8 daje ona możliwość bardzo szybkiego startu komputera, nawet na poziomie kilku sekund. Wyzwaniem jest jednak dostanie się do ustawień BIOS po jej włączeniu. W praktyce bootowanie odbywa się tak szybko, że nie można liczyć na ekran POST i wciśnięcie klawisza F2 lub DEL. Użytkownicy Windows otrzymują wraz ze sterownikami płyty głównej aplikację narzędziową. Pozwala ona uruchomić komputer z wejściem do BIOS przy następnym przeładowaniu systemu. Co jednak mają zrobić właściciele Linkusów? Najczęściej można usłyszeć poradę brzmiącą mniej więcej – zdjąć obudowę i wyjąć na kilka sekund baterie podtrzymująca CMOS. Ewentulanie należu skorzystać z odpowiedniej zworki na płycie. Tak czy inaczej jest to operacja ryzykowna. Zakładając na przykład, że mieliśmy skonfigurowany software-RAID w BIOS, możemy sprawić sobie problem. Jednak jak zwykle istnieje dużo prostsze rozwiązanie. Być może nie jest ono oczywiste ale zazwyczaj sprawdza się. Skoro otworzyliśmy już obudowe naszego komputera to wystarczy odpiąć dyski twarde. Po uruchomieniu, BIOS wykryje zmiane konfiguracji i umożliwi bezpośrednio konfiguracje swoich parametrów. Korzystając z okazji wyłączamy opcję Ultra Fast Boot i zapisujemy ustawienia. Po wyłączeniu komputera i ponownym podłączeniu dysków możemy uruchomić system. Tym razem ekran POST powinien być już widoczny a my powinniśmy mieć zawsze szanse dostać się do naszych ustawień w BIOS.
MG
Tagi: BIOS, konfiguracja, Linux