Bądź na bieżąco - RSS

Kontener WordPress i strefa czasowa

31 maja, 2023 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
Kontener WordPress

Wirtualizacja i kontneryzacja są zdecydowanie technikami zmieniającymi sposób w jaki budujemy swoje usługi. O ile kiedyś przygotowanie np. własnej (nawet) statycznej strony www wymagało przygotowania serwera, później zainstalowania i skonfigurowania oprogramowania (nie wspominając, że najpierw w pocie czoła składało się coś na kształt peceta hmm… serwerowego) o tyle obecnie cały proces znacznie się skrócił bo dostajemy gotowe moduły do uruchomienia czy to w środowiskach wirtualizacyjnych, czy to na platformie dla kontenerów.

Oczywiście nie ma rozwiązań doskonałych i nawet coś tak łatwego w utrzymaniu jak kontenery ma swoje ułomności. Jedną z nich, dosyć często występującą, jest brak obsługi strefy czasowej w przypadku bardzo popularnego systemu CMS jakim jest WordPress. Jest to zadziwiające, że w przypadku oficjalnego obrazu dostępnego w serwisie Docker Hub nie pomyślano o tym. Być może nie jest to wada, która będzie uciążliwa od pierwszych minut funkcjonowania naszej strony ale szybko ujawni się jeśli włączymy np. dwustopniową autoryzację podczas logowania do panelu administracyjnego. Poniżej opisuję krótko jak naprawić tą niedogodność.

W internecie można znaleźć dużo porad na ten temat jednak tak naprawdę tylko jedna z nich sprawdziła się w moim przypadku. Dotyczy ona konfiguracji w oparciu o plik YAML dla konfiguracji Docker Compose. Przy korzystaniu z Portainera, czyli narzędzia, które zdecydowanie mogę polecić nie tylko początkującym, jest to w zasadzie najprostsza droga dla budowania całkiem skomplikowanych konfiguracji.

Rozwiązanie w całości opiera się na dopisaniu kliku linijek tekstu we wspomnianym pliku konfiguracyjnym:

services:
  service_name:
    volumes:
      - "/etc/timezone:/etc/timezone:ro"
      - "/etc/localtime:/etc/localtime:ro"

Jeśli zapewnimy prawidłową konfigurację systemu hosta kontenerów – mam na myśli strefę czasową – to praktycznie kontener WordPress skopiuje te ustawienia do swojego obrazu. Tylko tyle i aż tyle. Zatem do roboty!

MG

Tagi: , ,

OpenMediaVault migracja do najnowszej wersji

3 maja, 2023 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
OpenMediaVault migracja do najnowszej wersji

Jako zagorzały fanatyk OpenMediaVault nie wiedziałem dotychczas, że można dosyć łatwo i sprawnie przeprowadzić migrację do jego najnowszej wersji. Z czystego lenistwa używam OMV jako interfejsu graficznego do zarządzania serwerami i tylko w razie potrzeby zaglądam do linii poleceń. OMV można zawsze zainstalować jako dodatek do istniejącego już systemu korzystając ze skryptu instalacyjnego:

https://github.com/OpenMediaVault-Plugin-Developers/installScript

Jednak zawsze po pewnym czasie, kiedy system się starzeje a repozytoria przechodzą do archiwum może dojść do sytuacji, w której linie aktualizacji GMV oraz OS rozejdą się na tyle, że któraś z bibliotek przestanie działać albo w najgorszym razie zaktualizowana konfiguracji nie pozwoli na uruchomienie kluczowej usługi np. Dockera z całą masą krytycznych kontenerów.

W takim przypadku pozostaje wymiana OS i instalacja od nowa GMV z przeniesieniem kluczowych serwisów lub … skorzystanie z bardzo wygodnego w użyciu skryptu pozwalającego po prostu zaktualizować GMV do wyższej wersji.

Skrypt aktualizacyjny jest dołączony do narzędzi OMV i wywołujemy go poleceniem:

omv-release-upgrade

Przy odrobinie szczęścia i po odczekaniu kilkunastu minut będziemy mogli się cieszyć nową wersją OMV.

Jednak trzeba wyraźnie napisać, że tego typu „duże” aktualizacje niosą za sobą ryzyko niezgodności bibliotek, konieczności wykonania rekonfiguracji oraz poprawek systemu etc. Ja odkryłem na razie jedną dotyczącą pakietu Nginx Proxy Manager w wersji kontenerowej (Docker). Okazało się, że Nginx nie startuje podczas automatycznegi uruchomienia kontenera. W tym przypadku wystarczy uruchomić go wewnątrz kontenera ponownie po zatrzymaniu procesu na kilka sekund. Można również napisać skrypt uruchomieniowy jeśli ktoś jest bardziej ambitny. Tak czy inaczej tam gdzie drwa rąbią itd.

MG

Tagi: , ,

Reset hasła administratora – Portainer

29 marca, 2023 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
Portainer

Konteneryzacja przy użyciu Dockera jest obecnie jednym z absolutnie topowych tematów. Świat zmierza w kierunku upraszczania i przyspieszania wszelkich operacji więc nikogo nie zdziwi, że do zarządzania Dockerem najłatwiej i najszybciej jest użyć nakładki o nazwie Portainer. Niestety zawodna pamięć ludzka (oraz brak dobrych nawyków) często prowadzą nas na manowce. W konsekwencji może zdarzyć się, że hasło administracyjne do tego ostatniego po prostu nam umknie. Co wtedy zrobić?

Po pierwsze musimy zmierzyć się z konsolą serwera i zatrzymać kontener Portainer:

docker stop "id-kontenera-portainera"

W drugim kroku przystępujemy do właściwej operacji pobierając odpowiednie narzędzie z repozytorium:

docker pull portainer/helper-reset-password

Ostatecznie możemy zeresetować hasło dla konta admin:

docker run --rm -v portainer_data:/data portainer/helper-reset-password

W wyniku działania powyższej komendy powinniśmy otrzymać zestaw niezbędnych informacji:

... Password succesfully updated for user: admin
... Use the following password to login: ****

Zwróćmy uwagę na wyświetlane hasło, które trzeba zapamiętać. Najprawdopodobniej zmienimy je przy pierwszej okazji ale na razie będzie nam potrzebne.

Na koniec używamy poniższego polecenia, aby ponownie uruchomić kontener z Portainerem, a następnie zalogować się przy użyciu nowego hasła.

docker start "id-kontenera-portainera"

Jak wspomniałem podejrzewam, że pierwszą czynnością będzie zmiana hasła i cały cykl znowu może się powtórzyć. 😉

Tagi: , ,

Wirtualizacja KVM – przekierowanie ruchu

6 marca, 2023 | Brak Komentarzy | Kategoria: Bez kategorii, Linux, Porady
Przkierowanie ruchu

Wielokrotnie pisałem o mojej ulubionej wirtualizacji czyli środowisku VMware. Pomimo doświadczeń z innymi rodzajami hostów nadal uważam, że jest to naprawdę bardzo dobrze zrównoważone rozwiązanie. Drugą istotną cechą jest wsparcie techniczne, które pod postacią dokumentacji elektronicznej oraz komentarzy użytkowników jest uporządkowane i pieczołowicie utrzymywane przez samego producenta. Wszystko to sprawia, że nawet jeżeli spotka nas jakiś ezoteryczny problem to od razu wiadomo gdzie szukać rozwiązania.

Jednak jak zwykle życie wymusza często zmiany w rozwiązaniach i ostatnio zmierzyłem się z maszynami wirtualnymi KVM. Posiadając działający i w pełni skonfigurowany serwer zbudowany na bazie np. Debiana, nie ma raczej innego wyjścia chociaż można spróbować tzw. poor man virtualization czyli Virtualbox w trybie headless. Przyznam, że do tej pory mam pod opieką jeden taki wynalazek. Wracając do KVM to warto zaznaczyć, że nawet jeżeli nie lubisz konfiguracji z użyciem komend to możesz zaistalować chociażby pakiet Cockpit i uzyskać tym samym zarządzanie przez webinterface.

Niezależnie w jaki sposób będziemy korzystać z KVM warto zadbać o bezpieczeństwo konfigurując swoje węzły wirtualne w dedykowanej wirtulanej sieci za NATem. W ten sposób odetniemy możliwość bezpośredniego atakowania usług sieciowych. Z kolei na potrzeby chociażby testowania mamy wygodne rozwiązanie na kształt prywatnej sieci lokalnej z dostępem do Internetu.

Załóżmy następnie, że będziemy chcieli wystawić wybraną usługę, może to być np. serwer www na zewnątrz sieci LAN. Powinniśmy użyć mechanizmu forwardowania pakietów pod wskazany wewnętrzny adres IP, na wskazany port. Jest to powszechnie wykorzystywana metoda w wielu domowych (i nie tylko) routerach z firewallem. W tym miejscu dochodzimy do głównego wyzwania bo przecież interfejs sieciowy KVM oraz interfejs fizyczny nie są ze sobą wprost związane. Żeby przekazywać komunikację między jednym a drugim trzeba skorzystać z dodatkowej konfiguracji za pomocą iptables.

Biorąc za przykład przekazywanie ruchu do serwera www (via HTTPS) będą potrzebne dwie reguły:

iptables -t nat -I PREROUTING -p tcp -d 1.2.3.4 --dport 443 / 
-j DNAT --to-destination 10.0.0.1:443
iptables -I FORWARD -m state -d 10.0.0.1/24 /
--state NEW,RELATED,ESTABLISHED -j ACCEPT

Domyślny konfiguracja KVM NAT zapewnia regułę podobną do drugiej linijki, ale pomija stan NEW, który jest niezbędny do akceptacji połączeń przychodzących. W przykładzie 1.2.3.4 jest adresem publicznym (zewnętrznym) zaś 10.0.0.1 adresem prywatnym. Należy je zmienić według potrzeb i konfiguracji własnej sieci.

Dopiero wpisanie z linii poleceń powyższych dwóch komend pozwoli nam skomunikować się z maszyną wirtualną KVM. Jako zadanie domowe polecam sprawdzenie jak można dodoac reguły do konfiguracji tak aby nie trzeb było ich za każdym razem ręcznie podawać po starcie systemu.

MG

Tagi: , , ,

SupportCandy czyli obsługujemy zgłoszenia

8 lutego, 2023 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
SupportCandy

Ostatnio systemy obsługi zgłoszeń stają się coraz bardziej popularne. Począwszy od bardzo skomplikowanych i rozbudowanych, które możemy wykupić jako usługę w chmurze, poprzez gotowe do użyciu kontenery Docker a skończywszy na prostych ale równie skutecznych rozszerzeniach do popularnych platform CMS. Tym razem chciałem skupić się na tych ostatnich.

Ponieważ od wielu lat korzystam głównie z WordPressa dlatego swoje poszukiwania skoncetrowałem na tej platformie. W sieci można znaleźć dość bogatą ofertę. Społeczność WordPressa należy do jednej z największych. Rozmaitych wtyczek nie brakuje. Z oczywistych względów powinniśmy jednak szukać prostej w obsłudze, dobrze zintegrowanej z pocztą elektroniczną oraz udostępniającej tłumaczenie w języku polskim. I tutaj może nas spotkać zaskoczenie ponieważ jak się okazuje nie jest łatwo znaleźć takie oprogramowanie.

Ostatecznie po kilku próbach, paru instalacjach oraz dyskusjach z użytkownikami zdecydowaliśmy się na wtyczkę SupportCandy i to nie tylko dlatego, że można skorzystać z jej bezpłatnej wersji. Przede wszystkim SupportCandy dosyć dobrze integruje się z obsługą poczty. A jeżeli zainstalowaliśmy dodatkowo wtyczkę WP Mail SMTP to praktycznie nic więcej nam nie potrzeba.

Kolejną cechą jest obsługa tzw. shortcodes, czyli małych fragmentów kodu wywoływanych specjalnym znacznikiem w tekście strony, co znacznie ułatwia dodanie rozbudowanych funkcji do statycznych elementów strony. Na przykład użycie frazy:

[wpsc_create_ticket]

spowoduje dodanie formularza z możliwością założenia zgłoszenia.

Od strony obsługi zgłoszeń, w panelu administarcyjnym pojawia się dodatkowa zakładka, która przenosi nas do przejrzystego panelu obsługi. Z bardzo przydatnych funkcji można wymienić przede wszystkim możliwości śledzenia realizacji zadania na skali czasu. Dostępne są ponadto wszystkie funkcje takie jak zamknij, zduplikuj czy usuń, typowe dla każdej platformy.

Ostatnią rzeczą, o której warto wspomnieć jest tłumaczenie wtyczki. Jest ona na tyle popularna, że w sieci można znaleźć gotowe pliki z językiem polskim. Nie mniej zdecydowałem się na kolejną wtyczką czyli GTranslate, która umożliwia tłumaczenie strony w locie za pomocą Google Translator. Jest to nieco inne podejście. Zdarzają się jeszcze drobne, śmieszne błędy. Jednak na pewno umożliwia bardzo szybkie wdrożenie na czym we wspólczesnym świecie coraz bardziej nam zależy.

MG

Tagi: , ,

vCenter Converter powraca!

27 listopada, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Felieton, Linux, Windows
vCenter Converter

VMware ogłasza powrót jednego z najpopularniejszych produktów w katalogu – vCenter Converter. Wydano nową i ulepszoną wersję produktu, kompatybilną z vSphere 7.0 i ESXi 7.0. Opublikowana wersja koncentruje się głównie na poprawie stabilności i standardów bezpieczeństwa Konwertera oraz zachowaniu istniejącej funkcjonalności.

VMware vCenter Converter zachęca do wysłania informacji o chęci dołączenia do programu vCenter Converter Beta. Można skorzystać z tej możliwości, aby wpływać na przyszły kierunek rozwoju produktu. Jeśli nie masz dostępu do społeczności Beta, wystarczy, że odwiedzisz stronę rejestracji vCenter Converter BETA i przejdziesz do wypełnienia oraz wysłania formularza.

vCenter Converter jest bezpłatnym narzędziem zapewniającym możliwość konwersji maszyn wirtualnych działających na hiperwizorach innych dostawców oraz maszyn fizycznych na maszyny wirtualne VMware. Mowa wersja vCenter Converter obsługuje konwersję rozwiązań opartych na MS Hyper-V, konwersję pomiędzy formatami wirtualnymi VMware (Workstation, Fusion) oraz rekonfigurację maszyn wirtualnych VMware. vCenter Converter wspiera wirtualne stacje robocze działające pod kontrolą systemów Windows, Linux Ubuntu, CentOS, Red Hat Enterprise Linux.

Kolejne wydania będą wzbogacać listę obsługiwanych hyperwizorów, wersji vSphere, systemów operacyjnych i wirtualnych wersji sprzętu.

Link do oryginalnego komunikatu: https://blogs.vmware.com/code/2022/09/15/vcenter-converter-is-back/

MG

Tagi: , , , ,

PHP – konfiguracja wersji

10 listopada, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
PHP

Wiele lat temu gdy Internet dopiero powstawał tworzenie stron było dosyć proste a dokumenty, które w ten sposób przygotowywano były zazwyczaj statyczne. Wkrótce potem apetyt twórców szybko wzrósł i powoli zaczęły pojawiać się treści dynamicznie generowane. Upłyneło kolejnych kilka lat i dziś żeby napisać stronę używamy całych gotowych platform nawet jeżeli treści będzie tam niewiele. Jeśli zaś mowa o platformach to wykorzystują one z reguły do pracy wybrany bazowy język programowania. Oczywiście rozwiązań jest tutaj multum, jednak tym razem chciałem skupić się na dosyć popularnym, chociaż nie pozbawionym wielu wad języku PHP.

Załóżmy, że budujemy witrynę www korzystając z serwera on-premise. W dobie olbrzymiej popularności roziązań chmurowych może wydawać się to nieuzasadnione i szalone ale jeśli komuś zależy nad panowaniem nad całością architektury IT to musi zmierzyć się z budową własnych narzędzi. Załóżmy, że korzystamy już z serwera na bazie Debiana, Ubuntu etc., skonfigurowaliśmy silnik bazy danych, serwer HTTP, w tym przypadku Apache, a teraz chcemy zapanować nad wersjami PHP. Rzecz w tym, że ze względu na mnogość gotowych rozwiązań rozszerzających funkcje z poziomu witryny możemy doświadczyć mnogości wymagań odnośnie typu bibliotek PHP zainstalowanych i uaktywnionych w systemie. Poniżej zamieszczam parę wskazówek jak szybko przełączać ich wersje bez skomplikowanej reinstalacji.

Po pierwsze musimy sprawdzić jakie wersje PHP są dostępne w naszym systemie a następnie zdezaktywować starszą i uaktywnić najświeższą dostępną, jeśli chcemy mieć wszystko zaktualizowane:

a2dismod php7.4
a2enmod php8.0
service apache2 restart

To jednak nie wystarczy aby nasza platforma usług WWW zaczęła widzieć zmiany. Teraz musimy rekonfigurować ustawienia systemowe:

update-alternatives --config php
update-alternatives --config phar
update-alternatives --config phar.phar

Za każdym razem konsekwentnie wybieramy pożądaną wersje PHP. Na koniec ponownie uruchamiamy serwer Apache:

service apache2 restart

Opisana powyżej procedura pozwola zmieniać wersję PHP w obydwie strony, zapewnia zatem całkowitą dowolność.

MG

Tagi: , , ,

openmediavault NAS

25 września, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady
openmediavault NAS

openmediavault to projekt, którego popularność wzrasta nieustannie od kilku ładnych lat. Jest to gotowy do użytku zestaw aplikacji pozwalający na zbudowanie własnego serwera NAS w systemie opartym o Debian Linux. W dobie dwóch bardzo dobrych komercyjnych rozwiązań, którymi są produkty firm Synology i QNAP wydawać by się mogło, że kolejny gracz nie jest już potrzebny. Jednak openmediavault to rozwiązania wręcz perfekcyjne jeśli dysponujemy starym serwerem i nie chcemy wydawać pieniądzy żeby przygotować sobie maszynę na kopie zapasowe.

Tym razem jednak chciałbym napisać o alternatywnej metodzie instalacji openmediavault. Ze strony www.openmediavault.org możemy pobrać gotowe obrazy ISO tak aby przeprowadzić standardową instalację tak jak w przypadku każdego systemu operacyjnego tzn. z nośnika USB lub płyty DVD ale istnieje również inna metoda.

Wyobraźmy sobie, że mamy już sewer z Debianem i chcielibyśmy wzbogcić go o nakładkę w postaci openmediavault. Tego typu instalacja nie musi być pozbawiona sensu, zwłaszcza że wraz z oprogramowaniem dostaniemy wygodne narzędzie GUI do utrzymywania środowiska z kontenerami typu Docker plus Portainer czy narzędzie do zarządzania wirtualizacją Linux KVM. Jakby tego było mało – dodatkowo jeśli nie myślimy o zaawansowanej pracy z serwerem Debian – to przy odrobinie samozaparcia możemy w całości zarządzać systemem przy pomocy wspomnianego wyżej GUI.

Co zatem należy zrobić? Trzeba z poziomu konsoli systemowej uruchomić skrypt:

wget -O - https://github.com/OpenMediaVault-Plugin-Developers/installScript/raw/master/install |  bash

Jeśli zaś nie używamy wget możemy to zrobić tak:

curl -sSL https://github.com/OpenMediaVault-Plugin-Developers/installScript/raw/master/install |  bash

Po kilku, kilkunastu minutach powinniśmy mieć zainstalowaną nakładkę openmediavault.

Jeśli nadal coś nie będzie działać lub pojawią się dodatkowe problemy to polecam sprawdzić u źródeł na stronie GitHub OpenMediaVault Plugin Developers w sekcji installScript.

MG

Tagi: , , ,

Kopie zapasowe VMware

31 sierpnia, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady
Kopie zapasowe VMware

Kopie zapasowe VMware dla maszyn wirtualnych były wielokrotnie poruszane na naszym blogu. Generalnie polecam narzędzie XSIBackup. Ostatnio pojawiły się nowsze płatne wersje ale na szczęście zawsze można skorzystać z wydania pod nazwą Classic.

Przygotowanie całego mechanizmu kopii to jedno, ale proces odzyskiwania danych po awarii to zupełnie inna sprawa. Dawno temu VMware opublikował wygodne narzędzie dla Windows o nazwie VMware Converter. Można go użyć w celu odtworzenia maszyny wirtualnej na wskazanym serwerze. Nietstety narzędzie to nie jest już wspierane od kilku lat i w związku z tym mogą pojawić kłopoty przy odzyskiwaniu danych dla nowszych wersji ESXi. Czy komunikaty o błędach Converetera są powodem do zmartwień? W pewnym sensie tak. Jednak na szczęście istnieje ręczna, dosyć prosta metoda odzyskania zarchiwizowanej maszyny wirtualnej.

W plikach skopiowanych podczas archiwizacji XSIBackup powinna znajdować się konfiguracja – szukamy nazwy z rozszerzeniem vmx. Jeśli tak jest, to kopiujemy wszystkie pliki do jednego katalogu (np. z nazwą naszej maszyny) na serwerze VMware. Można w tym celu wykorzystać narzędzie Datastore browser. Następnie zaznaczamy plik vmx i prawym klawiszem myszki wybieramy z menu opcje Register VM. O ile nie wykonywaliśmy żadnych migawek maszyny, które również są archwizowane to po tej operacji maszyna powinna być już dostępna do uruchomienia.

Co zrobić jeśli jednak mamy zapisane migawki? W takim przypadku powinniśmy zatrzymać maszynę wirtualną a następnie korzystając z menu Actions/Snapshots wybrać opcję Consolidate Disks. Niestety stracimy nasze migawki ale odzyskamy wewnętrzny spokój i równowagę po przywróceniu maszyny wirtualnej do życia, a przecież o to właśnie chodzi. 😉

MG

Tagi: , ,

Kopie zapasowe Docker

3 sierpnia, 2022 | Brak Komentarzy | Kategoria: Bez kategorii, Linux, MacOS, Porady, Windows
Kopie zapasowe Docker

Ten temat pojawiał się wielokrotnie we wpisach. Chodzi oczywiście o kopie zapasowe. Ludzie dzielą się na dwie kategorie tych, którzy je robią i tych, którzy je będą robili (truizm, ale trzeba go powtarzać do znudzenia). Tym razem, ponieważ od jakiegoś czasu bardzo popularne są rozwiązania oparte o konteneryzację, parę słów jak to zrobić gdy używamy środowiska Docker.

Oczywiście metodę, o której będzie za chwilę można również stosować np. do migracji całych kontenerów na nowe serwery.

Cała procedura składa się z kilku dosyć prostych kroków. Jedynym wymaganiem jest posiadanie dostępu w wiersza poleceń (konsola). Inna sprawa to mała sugestia, że najlepiej będzie skorzystać ze środowiska Linux (Debian, Ubuntu itp.) do budowy swojego serwera. Jednak w przypadku Windowsów również wszystko powinno działać.

Krok pierwszy to zatrzymanie kontenera, dla którego będziemy tworzyć kopię zapasową:

docker stop nazwa_kontenera

Jeżeli nie wiemy jakiej nazwy użyć lub po prostu otrzymujemy komunikat o błędzie wystarczy sprawdzić wszystkie dostępne kontenery:

docker container ls

W drugim kroku tworzymy obraz naszego kontenera:

docker commit nazwa_kontenera nazwa_kontenera

Ostatni parametr to tak naprawdę nazwa obrazu ale dla uproszczenia przyjmijmy, że jest ona taka sama jak nazwa kontenera.

Trzeci krok to zapisanie obrazu do pliku.

docker save nazwa_kontenera

W tym miejscu należy wspomnieć, że do tego momentu udało się zapisać stan kontenera. Jeśli instalacje, dla których robimy kopie mają zdefiniowane zewnętrzne wolumeny to należy skopiować ich zawartość oddzielnie. Generalnie można to zrobić ręcznie, ale dużo wygodniej będzie skorzystać z gotowego rozwiązania. Warto polecić skrypt docker-volumes.sh. Za jego pomocą dosyć łatwo można zapisać wszystkie stałe dane do jednego archiwum:

docker-volumes.sh nazwa_kontenera \ 
save nazwa_kontenera_wolumeny.tar.gz

Mając kopie zapasową w postaci dwóch plików tj. obrazu kontenera oraz wolumenów jesteśmy zabezpieczeni. Jeśli chcielibyśmy przenieść dane na inne sewery wystarczy skopiować je do nowej lokalizacji.

Ostatecznie na nowym serwerze, po przygotowaniu środowiska Docker, wykonujemy trzy polecenia.

Tworzymy kontener z wykorzystaniem skopiowanego obrazu:

docker create --name nazwa_kontenera \
{zestaw_opcji_uruchomieniowych} nazwa_kontenera

Przywracamy wolumeny:

docker-volumes.sh nazwa_kontenera load nazwa_kontenera_wolumeny.tar.gz

Uruchamiamy kopie kontenera:

docker start nazwa_kontenera

Przy odrobinie szczęścia, w tym momencie powinniśmy cieszyć się kolejną, nową instancją naszej usługi.

MG

Tagi: , ,