Bądź na bieżąco - RSS

MS Outlook – odpowiedź z załącznikiem

19 grudnia, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady, Windows

MS Outlook - ReplyCzy można odpowiedzieć na e-mail odysłając ten sam załącznik? Pytanie to dla wielu osób wydać może się co najmniej dziwne. Jednak inwencja twórcza użytkowników MS Outlook jest na tyle olbrzymia, że zdarzyło mi się zetknąć z takim problemem. Możliwe są w tym przypadku cztery odpowiedzi:

  1. To nie jest możliwe bo kto tak robi? (odpowiedź zła ponieważ jak już wspomniałem jednak ktoś tak robi).
  2. Można zrobić to ręcznie. Najpierw zapisujemy załącznik a potem ponownie go załączamy w odpowiedzi. Metoda najprostsza, wręcz oczywista ale czy godna adminstratora – prawdziwego tygrysa? Wątpie.
  3. Można kupić program, który to za nas zrobi. Aplikacja nazywa się Kutools for Outlook. Już za 39 USD otrzymamy nową zakładke w MS Outlook:
    MS Outlook: odpowiedź z załącznikiem

    Jest to rozwiązanie, które nazwałbym hmm… ścieżką korporacyjną 🙂

  4. Ostatecznie można być ambitnym i napisać skrypt Visual Basic. Co więcej wcale nie potrzeba do tego specjalnych umięjętności. Trzeba wiedzieć gdzie szukać:http://www.extendoffice.com/documents/outlook/1613-outlook-reply-with-attachments.html#b

I tak zadanie może zostać rozwiązane na szybko, korporacyjnie lub wzbudzając (niezasłużony) podziw u kolegów z działu IT.

MG

Tagi: , ,

Microsoft Exchange – kopia zapasowa skrzynki w formacie MSG

28 listopada, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady, Windows

Kopia zapasowaWykonywanie kopii zapasowych serwera Microsoft Exchange 2010 jest zagadnieniem dobrze znanym, szeroko opisywanym i wydawać by się mogło, że nie można już nic więcej zaproponować w tej dziedzinie. Jeśli jednak nie mamy uprawnień administratora serwera, dysponujemy tylko klientem Outlook a chielibyśmy robić regularnie kopie swojej skrzynki to, jak się okazuje, oferta aplikacji jest dość skromna. Mowa tu, rzecz jasna, o sytuacji gdy nie dysponujemy lokalna kopią PST a korzystamy wyłącznie zdalnie z zasobów sieciowych (de facto oznacza to korzystanie z pliku OST – kopii offline). Można zawsze robić ręcznie kopie korzystając z funkcji eksport do pliku PST lub nieco zautmatyzować proces korzystając np. z AutoIt. Jest to jednak trudne ze względu na niestandardowy interfejs Outlooka.

Stojąc przed opisywanym problemem założyłem, że chciałbym wykorzystać harmonogram zadań systemowych oraz tekstowy skrypt wsadowy BAT lub CMD (do tego niekoniecznie wykorzystujący np. PowerShell). Czyli coś co wydawać by się mogło nierealne. A jednak nie do końca.

Poszukując aplikacji, która spełniałaby założenia trafiłem na ReliefJet Essentials for Outlook. Czemu jest ona wyjątkowa? Ponieważ oprócz interfejsu graficznego posiada tryb pracy wsadowej. Co więcej, najpierw można przygotować np. kopie zapasowe korzystając z okienek konfiguracyjnych a potem skorzystać z ikonki Show command line, żeby zobaczyć jak będzie wyglądać odpowiednia komenda systemowa.

ExecutorCli.exe /u OutlookFolderBackup ↵
Profile=nazwa_konta For="\\nazwa_skrzynki*" ↵ 
IgnoreErrors=True TargetDir=C:\TEMP\ ↵
StartDate="2015-01-01 00:00:00.000" ↵
Report=C:\TEMP\raport.csv

Powyższa komenda umożliwia przygotowanie kopii skrzynki współdzielonej przy użyciu wybranego profilu Outlooka. Możemy ponadto określić od jakiej daty zostanie ona wykonana oraz przygotować raport końcowy.

Możliwości aplikacji są dużo większe i myślę, że naprawde warto zapoznać się z tym produktem.

MG

Tagi: , , ,

update.rc-d vs rc.local vs @reboot

17 października, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

Auto-startTym razem chciałem przedstawić krótki i treściwy wpis na temat uruchamiana aplikacji w trakcie startu serwerowego systemu operacyjnego. Sprawa dotyczy mojego ulubionego Debiana. Właściwie najabardziej elegancką i zgodną z regułami metodą jest umieszczenie skryptu startowego w katalogu /etc/init.d/, nadanie mu praw wykonywalnych i wywołanie polecenia:

 

 

update-rc.d nasz_skrypt defaults 99

Niemniej z różnych przyczyn nie zawsze się to udaje. Trzeba podejść do tematu inaczej. Od razu zaznaczam, że poniższe metody, jakkolwiek spełniające swój cel, są po prostu bardzo nieeleganckie i nie świadczą najlepiej o umiejętnościach administratora. Czasami jednak trzeba się ugiąć – chociażby pod presją czasu.

Druga metoda polega na dopisaniu skryptu do pliku /etc/rc.local. Generalnie tym sposobem można rozwiązać dużo problemów ale osobiście stosuje go tylko doraźnie. Polecam to jako rozwiązanie tymczasowe.

Trzecia metoda, kiedy zawiodą dwie poprzednie, to umieszczenie skryptu startowego w cronie systemowym dla konta root. Wywołujemy go poleceniem:

crontab -e

a następnie na końcu pliku dopisujemy linijkę:

@reboot /ścieżka_dostępu/nasz_skrypt

Od tego momentu, za każdym razem podczas uruchamiania się systemu, automatycznie będzie wykonywał się skrypt. Mało elegancko ale skutecznie.

MG

Tagi: , , , ,

Jak zmienić UID i GID w Linuxie

19 września, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

TerminalPrzenoszenie kont użytkowników między serwerami Debian jest czynnością prostą i bezpieczną. W zasadzie wystarczy wykonać 3 podstawowe czynności:

  1. Skopiować odpowiednie grupy z pliku /etc/group.
  2. Skopiować odpowiednich użytkowników z pliku /etc/passwd.
  3. Skopiować hasła powyższych użytkowników z pliku /etc/shadow.

Wymienione pliku są tekstowe zatem sprawdzi się metoda copy-paste. Oczywiście na koniec trzeba skopiować katalogi domowe użytkowników (np. używając tar z opcjami cvzf) a potem rozpakować na serwerze docelowym (tar xvzf). Jeśli ktoś woli można skorzystać z synchronizacji między serwerami za pomocą rsync.

Problem może pojawić się wtedy kiedy na docelowym serwerze istnieją już konta posiadające identyfikatory systemowe UID (user ID) i GID (group ID) i nie możemy wprost kopiować linii plików konfiguracyjnych aby uniknąć sytuacji, w której np. dwa konta posiadają ten sam UID. Wówczas przed kopiowaniem trzeba zmienić UID i GID na serwerze źródłowym. Czy jest to proste? Jak wszystko w Linuxie… Poniżej zamieszczam polecenia pozwalające przygotować się do całego procesu:

usermod -u <NowyUID> <Login> 
groupmod -g <NowyGID> <Grupa>
find / -user <StaryUID> -exec chown -h <NowyUID> {} \;
find / -group <StaryGID> -exec chgrp -h <NowyGID> {} \;
usermod -g <NowyGID> <Login>

MG

Tagi: , ,

ssl error weak server ephemeral dh key

15 sierpnia, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady, Windows

FirefoxOd miesiąca, po zainstalowaniu najnowszej aktualizacji przeglądarki Firefox można napotkać błąd połączenia z niektórymi szyfrowanymi stronami (chodzi o protokół HTTPS):

ssl error weak server ephemeral dh key

W dużym skrócie wynika to stąd, że pojawiła się nowa metoda ataku o nazwie Logjam, która wymusza zmiane długości klucza szyfrującego do 512 bitów (w miejsce np. 2048). Jak powszechnie wiadomo osłabia to znacząco odporność szyfrowanego kanału transmisji. Autorzy Firefoxa słusznie postanowili wzmocnić swoją przeglądarkę uniemożliwiając połączenie ze serwerami podatnymi na taki mechanizm. Z jednej strony jest to rozsądne działanie ale z drugiej co mają zrobić np. użytkownicy domowych urządzeń sieciowych zarządzanych przez HTTPS. O ile w przypadku serwerów zawsze można liczyć na administratorów o tyle domowy router wcale nie musi dostać wsparcia od producenta w postaci nowego firmware’u. Można wybrać inną przeglądarke ale myślę, że za miesiąc pozostałe również zablokują wspomniane połączenia. Okazuje się jednak, że w Firefoxie można wyłączyć to zabezpieczenie. Nie namawiam nikogo aby robił to na stałe. Poniższe kroki proponuję stosować wyłącznie tymczasowo np. aby skonfigurować swój router domowy:

  • Jako adres w Firefoxie podajemy „about:config”
  • Wyszukujemy paramter „security.ssl3.dhe_rsa_aes_128_sha” i ustawiamy jego wartość na „false”
  • Wyszukujemy parametr „security.ssl3.dhe_rsa_aes_256_sha” i ustawiamy jego wartość na „false”

Pamiętajmy jednak o tym, żeby na koniec przywrócić wartość „true” dla wspomnianych parametrów po zakończeniu konfiguracji przykładowego routera.

MG

Tagi: , ,

Ninite Pro w trybie offline

18 lipca, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady, Windows

InstalacjaAdministratorzy średnich i dużych domen Windows często muszą radzić sobie z problemem hurtowej instalacji oprogramowania na wielu końcówkach w sieci. Rozwiązania wbudowane w serwer Windows, wykorzystujące mechanizmy GPO oraz instalatory MSI nie są szczególnie wygodne. Zewnętrzne narzędzia, z których mogę polecić PDQ Deploy, są bardzo rozbudowane i nieprzejrzyste dla początkującego. Jednak od kilku lat na popularności zyskuje bardzo prosty program do instalacji o nazwie Ninite. W wersji płatnej (20 USD miesięcznie za sieć do 100 końcówek) oferuje rozbudowaną linię poleceń i dykretną instalacje silent installation, która przebiega w tle. Można zatem, uruchamiając instalator w trybie zdalnym remote install bardzo szybko aktualizować komputery bez niepokojenia użytkowników.

Ważną funkcją, która nie jest widoczna na pierwszy rzut oka jest możliwość przygotowania pliku instalacji offline korzystając z opcji freeze. Możemy przygotować w ten sposób paczkę wykonywalną EXE, którą kopiujemy np. na pendrive. Tak uzbrojony serwisant, technik czy administrator jest w stanie zaktualizować każdy komputer bez dostępu do sieci Internet! Poniżej zamieszczam postać polecenia:

NinitePro.exe /freeze /select "7-Zip" Instalator7zipOffline.exe

W przykładzie użyłem opcji select, która pozwala wybrać programy dla paczki offline. Pełną listę dostępnych aplikacji można znaleźć tutaj.

MG

Tagi: , ,

Pomiar jakości usług – PingPlotter

20 czerwca, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady, Windows

NarzędziaJak wspomniałem w poprzednim wpisie, chciałbym napisać krótko jak można ocenić jakość usługi jaką niewątpliwie jest nasz domowy Internet. Oczywiście zawsze możemy skorzystać z szerokiej oferty dostępnych stron internetowych, które pozwolą szybko dowiedzieć się jaka jest na przykład szybkość naszego łącza. Przykładów jest wiele. Sam, żeby na szybko sprawdzić co w trawie piszczy korzystam z serwisu speedof.me. Ważne jest jednak aby technologia wykorzystana do budowy takiej strony sama nie wpływała na pomiar. Poza tym zawsze powinniśmy mieć możliwość zmierzenia:

  • opóźnień (najczęściej za pomocą pomiaru RTT – Round Trip Time)
  • szybkości wysyłania
  • szybkości pobierania danych

Bardzo ważne jest aby serwis testujący wyraźnie określał z jakim serwerem testowym będziemy się łączyć. Inaczej będzie wyglądał pomiar do serwera stojącego, dajmy na to w Krakowie a inaczej do takiego z Nowego Jorku. Można temat analizować bardziej szczegółowo ale moim zamiarem jest przedstawienie narzędzi, które każdy użytkownik może sam zainstalować na swoim komputerze a co ważniejsze, które pozwolą ustalić przyczyny słabej jakości usługi.

Pierwszym w cyklu jest program dla środowiska Windows o nazwie PingPlotter. W wersji demo będzie działał 30 dni a to wystarczająco dużo aby sprawdzić jakość naszego łącza. Tradycyjnie już nie chcę opisywać jak instalować i używać tej aplikacji. To może zrobić każdy sam. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę na jej cechy szczególne, które powodują, że jest w pewnym sensie wyjątkowa.

PingPlotter, jak sama nazwa wskazuje, wykonuje pomiar przy pomocy protokółu ICMP. Innymi słowy pozwala zmierzyć czas podróży pakietu ICMP do wybranego węzła (serwera, komputera, ogólnie – hosta) i z powrotem (wspomniany wcześniej RTT). To trywialne zadanie można również wykonać przy pomocy wbudowanego w system programu o nazwie ping.exe. Niemniej PingPlotter daje nam więcej. Dzięki niemu możemy na bieżąco śledzić stan łącza przez dłuższy czas. W połączeniu z wizualizacją pomiarów (rysunek poniżej)

PingPlotter

pozwoli zobaczyć gdzie znajdują się potencjalne wąskie gardła w naszym połączeniu. Analiza staje się tym ciekawsza im dłużej będziemy obserwować stan łącza. Przykładowy pomiar całodobowy pozwoli wychwycić artefakty, które są kompletnie niedostrzegalne przy jednorazowym sprawdzeniu czy wybrany serwer odpowiada. Zachęcam do zabawy z tym narzędziem.

MG

Tagi: , ,

Wymiana dysku na SSD

18 kwietnia, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady, Windows

SSDJeszcze dwa lata temu zastanawiałem się czy całkowite zrezygnowanie z tradycyjnych dysków na rzecz SSD w moim laptopie będzie dobrym krokiem. Znajomi głównie straszyli wielką katastrofą, utratą danych spowodowaną przez niesprawdzoną technologię. Minęło sporo czasu i okazało się, że technologia ma się całkiem dobrze, nie ma spektakularnych katastrof a w nowym sprzęcie zaczynają się pojawiać wyłącznie dyski SSD. Dlatego zdecydowałem się na wymiane dysku. Generalnie rzecz biorąc jest to dość droga operacja. Nie ma się co oszukiwać ceny są jeszcze wysokie. Niemniej postanowiłem zmienić HDD 750 GB na SSD 512 GB. Producent dostarczył wraz z dyskiem specjalną wersję Acronis TrueImage, która miała uczynić cały proces bezbolesnym. Miała, gdyż nie przewidziano, że można mieć 2 systemy operacyjne (Ubuntu, Windows 7) oraz 6 partycji różnego typu (NTFS, EXT3, EXT4). Efekt był taki, że po sklonowaniu dysku nic nie działało prawidłowo. Pobieżne przejrzenie materiałów w sieci utwierdziło mnie w przekonaniu, że są duże problemy z takimi operacjami. Niemniej postanowiłem spróbować starej i sprawdzonej przeze mnie wielokrotnie metody. W tym celu potrzebowałem jedynie SystemRescueCD (http://www.sysresccd.org/SystemRescueCd_Homepage), drugiego kabla SATA (żeby podłączyć dwa dyski na raz) oraz trochę spokoju.

SystemRescueCD zawiera wszystkie potrzebne narzędzia a przede wszystkim GParted (http://gparted.sourceforge.net/), który jest bardzo łatwy w użyciu i pozwala skopiować całe partycje na nowy dysk wraz ze zmianą ich rozmiaru. Należy pamiętać, żeby odwzorować flagę partycji startowej za pomocą menu edycji partycji (opcja 'Manage flags on …’). Druga bardzo ważna czynność to skopiowanie MBR. W tym przypadku należy skorzystać z polecenia:

 dd if=/dev/sdX of=plik_mbr.img bs=512 count=1

które zapisze zawartość MBR dysku klonowanego w pliku 'plik_mbr.img’. Przy odtwarzaniu MBR na nowym dysku musimy pamiętać, że jeżeli zmienialiśmy rozmiary partycji (tak jak w opisywanym przypadku) to powinniśmy użyć polecenia:

dd if=plik_mbr.img of=/dev/sdX bs=446 count=1

w przeciwnym razie możemy odtworzyć cały obszar:

dd if=plik_mbr.img of=/dev/sdX bs=512 count=1

I w zasadzie to wszystko. Opisana metoda działa niezawodnie a co ważniejsze pozwala cieszyć się zauważalnym wzrostem wydajności naszego komputera.

MG

Tagi: , ,

BulletProof Security

21 marca, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady, Windows

WordPressZabezpieczanie stron zbudowanych w oparciu o platforme WordPress jest czynnością, która powinna wejść w nawyk każdemu autorowi. Dotyczy to zresztą nie tylko WordPressa ale również Joomli i Drupala. Wiem, że jednym z głównych argumentów za wyższością dwóch ostatnich CMS-ów jest ich większe bezpieczeństwo ale nie ma co zaprzeczać, że ostatnio WordPress stał się bardzo popularny i stale powiększa się grono jego użytkowników. Poza tym nie ma co się oszukiwać bo stara prawda głosi, że każdy system jest tak bezpieczny jak jego administrator. Zatem krótko i na temat – jeżeli nie jesteś super administratorem, nie chesz zajmować się konfiguracją plików .htaccess, chcesz po prostu komfortowo, bez zbędnych problemów prowadzić bloga lub po prostu swoją stronę www, to jako jedną z pierwszych zainstaluj wtyczkę BulletProof Security. Nie ma ona może zbyt przyjaznego interfejsu i wymaga poświęcenia około 30 minut na konfigurację ale każda z nich to bardzo dobrze spędzony czas! Nie będę dalej opisywał jej możliwości bo przecież każdy może to sprawdzić sam. A na prawdę warto.

Tagi: , , ,

Tryb on line w Outlook 2010 dla udostępnionych skrzynek

21 lutego, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Porady, Windows

OutlookUdostępnianie skrzynek pocztowych za pomocą serwera MS Exchange jest jedną z najczęściej wykorzystywanych funkcji. Umożliwia wygodny wgląd w zawartość czyjejś poczty np. podczas zastępstwa lub nieobecności. W kliencie MS Outlook 2010 skrzynka udostępniana pojawia się na liście zasobów wystarczy zatem wybrać ją aby wyświetlić zawartość. W tym momencie mogą pojawić się problemy z synchronizacją. Outlook 2010 domyślnie bufforuje (tryb cache) zawartość dołączanych skrzynek co oznacza, że będzie starał się pobrać ich zawartość na dysk lokalny. Nietrudno jest sobie wyobrazić, że przy skrzynce dużych rozmiarów oraz niewydajnym łączu proces taki może trwać niemal bez końca. W poprzednich wersjach Outlooka domyślnym trybem działania był tryb bez buforowania (on line). Na szczęście istnieją sposoby za pomocą, których można przyrócić tą funkcję. Jednym z najszybszych jest zmodyfikowanie rejestru systemowego:

  • Zamykamy Outlook.
  • Z menu start uruchamiamy edytor rejestru: regdit.exe.
  • Wyszukujemy i wybieramy następujący klucz:
    HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Office\14.0\Outlook\Cached Mode
    jeśli nie ma klucza Cached Mode to należy go utworzyć.
  • W menu Edytuj wskazujemy opcje Nowy i wybieramy wartość DWORD.
  • Podajemy nazwę CacheOthersMail i zatwierdzamy wciskając ENTER.
  • Z menu Edytuj wybieramy opcję Modyfikuj i wpisujemy wartość 0.
  • Zamykamy edytor rejestru.
  • Uruchamiamy Outlook.

Od tego momentu wszystkie udostępnione szkrzynki pocztowe będą działać w trybie on line. Trzeba jednak pamiętać, że oznacza to, że aby przejrzeć ich zawartość konieczne jest połączenie z serwerem MS Exchange. Cóż, coś za coś.

MG

Tagi: , , ,