Bądź na bieżąco - RSS

Jak dodać białą listę dla RBL na poziomie Postfixa

17 września, 2016 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

White list

Czasami tak się zdarza, że używając do ograniczenia niechcianej poczty przychodzącej (czyli po prostu spamu) list RBL wytniemy coś niepotrzebnie. Sytuacja ta dotyczy w szczególności konfiguracji, w której używamy w tym celu np. Postfixa, definiując w pliku main.cf z jakich list chcemy skorzystać. Takie rozwiązanie jest dosyć skuteczne, ubijamy pocztę bowiem od razu na samym początku łańcucha przetwarzania, nie obciążając zbytecznie np. demona amavisd. Jednak z drugiej strony możemy stanąć przed dylematem jak utworzyć białą listę hostów nie wyłączająć całej listy RBL. Jak się okazuje w Postfixie nie jest to problem. Poniżej krótka instrukcja:

[1] W katalogu /etc/postfix tworzymy plik rbl_override (nazwa przykładowa):

touch /etc/postfix/rbl_override

[2] Edytujemy jego zawartość:

nano /etc/postfix/rbl_override

dodając wyjątki z białej listy:

1.2.3.4    OK
3.4.5.6    OK

[3] Tworzymy bazę dla Postfixa za pomocą polecenia postmap:

postmap /etc/postfix/rbl_override

[4] Na koniec edytujemy plik main.cf:

nano /etc/postfix/main.cf

i dodajemy odpowiednią linijkę w sekcji smtpd_recipient_restrictions bezpośrednio po komendzie reject_unauth_destination ale przed pierwsza czarną listą reject_rbl_client:

[...]
    smtpd_recipient_restrictions = ...
        ...
        reject_unauth_destination,
        check_client_access hash:/etc/postfix/rbl_override,
        reject_rbl_client multi.uribl.com,
        ...
[...]

Trzeba oczywiście pamiętać o zrestartowaniu daemona postfix po wszystkim…

MG

Tagi: , , , ,

Postfix – jak usunąć wybrany email z kolejki pocztowej

20 sierpnia, 2016 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

Ruch pocztowy a obsługa kolejkiKażdy kto zajmował się administrowaniem serwerem poczty na pewno zetknął się z sytuacją, w której kolejka wiadomości na serwerze zaczyna powoli się wydłużać i po pewnym czasie może dojść do małej awarii usługi. Sytuacje takie zdarzają się najczęściej w przypadku zapętlonych emaili ale również gdy jesteśmy celem ataku DoS lub po prostu ktoś z naszych klientów padł ofiarą wirusa wykorzystującego czytnik poczty do rozsyłania spamu. Ponieważ w każdym przypadku są to sytuacje niepożądane a bywa, że niebezpieczne, zazwyczaj należy się tym szybko zająć. Jeżeli korzystamy z serwera Postfix to po wydaniu polecenia:

postqueue -p

powinniśmy zobaczyć co dzieje się z naszą kolejką. Jeśli rzeczywiście zobaczymy, że jest ona przepełniona bo np. na naszym serwerze czeka kilka tysięcy emaili do wysłania (tak, miewałem takie sytuacje) to zasadniczo mamy dwie możliwości. Pierwsza, nazwałbym ją drastyczną, to usunięcie całej kolejki emaili:

postsuper -d ALL

Trzeba pamiętać jednak, że wraz z niepotrzebnymi wiadomościami możemy usunąć te, na których może nam bardzo zależeć (lub klientowi rzecz jasna). Dlatego czasami warto się przyjrzeć kolejce po to aby upewnić się czy przypadkiem ruch emailowy nie wychodzi z jednego z naszych kont pocztowych a wtedy warto rozważyć usunięcie jedynie wybranych emaili. Można to zrobić za pomocą komendy:

postqueue -p | tail -n +2 | awk 'BEGIN { RS = "" } / →
konto@domena\.net/ { print $1 }' | tr -d '*!' | postsuper -d -

która spowoduje usnięcie wiadomości od (lub do) użytkownika konto@domena.net. Ta prosta linijka pozwala czasami ustrzec się bardzo poważnych konsekwencji.

MG

Tagi: , , , ,

Budowa serwera SFTP na bazie SSH i Debiana

21 maja, 2016 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

SFTPJak powszechnie wiadomo nie wynaleziono jeszcze bardziej popularnej usługi do transferu plików niż FTP. Być może większość administratorów wolałaby korzystać z innych rozwiązań ale tak się składa, że znają prawie wszyscy użytkownicy i to oni z reguły wymuszają stosowanie FTP. Podstawowy problem w tym przypadku to brak szyfrowania transmisji co przede wszystkim oznacza przesyłanie haseł jawnym tekstem. Jednak mając gotowy serwer z Linuxem oraz dostępem zdalnym po SSH można pokusić się o przygotowanie serwera SFTP, który zachowując większość funkcji FTP będzie zabezpieczał odpowiednio nasze połączenia. Co więcej jeśli ktoś dotychczas korzystał z bardzo popularnych programów typu WinSCP czy FileZilla to zasadniczo nie powinien mieć żadnych problemów z korzystaniem z SFTP bowiem obsługa tego ostatniego została już zaimplementowana w tych windowsowych klientach. Zatem do dzieła.

Po pierwsze sprawdzamy czy obsługa SFTP została włączona w konfiguracji serwera OpenSSH. Plik /etc/ssh/sshd_config powinien zawierać wpis:

Subsystem sftp internal-sftp

Teraz, na końcu pliku możemy dodać sekcje dla nowego konta z dostępem SFTP:

Match User KontoSFTP
  ChrootDirectory /home
  AllowTCPForwarding no
  X11Forwarding no
  ForceCommand internal-sftp

Oczywiście zakładam, że wcześniej założyliśmy sobie takie konto w systemie. Po ponownym uruchomieniu serwera SSH wszystko powinno zacząć działać… oprócz dwóch drobnostek.

Na pewno warto zadbać aby użytkownik KontoSFTP nie miał dostępu shellowego do systemu. W tym celu musimy zmienić mu domyślny shell. Najpierw sprawdzamy czy możemy użyć shella typu sftp-server:

cat /etc/shells

Jeśli nie zostanie wyświetlona nazwa sftp-server powinniśmy użyć polecenia:

echo '/usr/lib/openssh/sftp-server' >> /etc/shells

Teraz możemy już zmodyfikować konto naszego użytkownika:

usermod -s /usr/lib/openssh/sftp-server KontoSFTP

Druga sprawa to powinniśmy zmienić prawa dostępu do tych podkatalogów w /home, do których chcemy zabezpieczyć dostęp. W ten sposób nasz użytkownik nie będzie mógł zwiedzać innych podkatalogów. Dla każdego z zabezpieczanych katalogów należy wydać polecenie:

chmod 700 /home/NazwaZabezpieczanegoKatalogu

Po wykonaniu powyższych czynności możemy cieszyć się nowym serwerem SFTP. Powyższe uwagi dotyczą rzecz jasna mojego ulubionego Debiana.

MG

Tagi: , , , , ,

ClamAV-clamd av-scanner FAILED

16 kwietnia, 2016 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

AntywirusCałkiem niedawno instalowałem po raz kolejny serwer poczty dla klienta. Niestety wsparcie dla mojego ulubionego Debiana Squeeze skończyło się w kwietniu tego roku dlatego postanowiłem od razu pominąć dystrybucje Wheezy i skorzystać z Jessie. W jednym ze wcześniejszych wpisów podałem adres bardzo dobrego poradnika, który omawiał jak niewielkim kosztem przygotować bardzo wydajną i sprawną bramkę mailową typu Antivirus/Antispam. Świat idzie szybko do przodu i okazało się, że poradnik już nie jest dostępny. Co więcej autor poleca skorzystanie ze skryptów iRedMail. Skrypty skryptami, niby rozwiązanie wygodne i szybkie ale co ma zrobić administrator przyzwyczajony do konfigurowania wszystkiego ręcznie? Przez wiele lat nagromadziłem własne gotowe pliki konfiguracyjne i nie bardzo uśmiechało mi się przeglądanie gotowców z iRedMail. Dlatego postanowiłem sprawdzić co pozmieniało się w stosunku do informacji (konfiguracji) które już posiadam i jednak zbudować serwer poczty od początku na własną ręke. Musze przyznać, że zmian było stosunkowo niewiele. Oczywiście niektóre repozytoria wygasły a w ich miejsce pojawiły się inne. Miłą niespodzianką okazała się na przykład dostępność w podstawowym repo pakietu clamav-unofficial-sigs, o czy zupełnie nie wiedziałem i zawsze instalowałem „z palca”. W trakcie instalacji trafiłem jednak na spory problem. Coś co do tej pory działało niezawodnie, nagle w Jessie przestało funkcjonować prawidłowo. Chodzi o pakiet Clamav, który zaczał zgłaszać błędy:

... run_av (ClamAV-clamd) FAILED ...
... ClamAV-clamd av-scanner FAILED ...
... WARN: all primary virus scanners failed, considering backups...

Sprawa wyglądała dość poważnie bo dotyczyła jednego z kluczowych elementów każdego systemu pocztowego. Jak zwykle w takich sytuacjach rozwiązanie okazało się dość banalne. W pliku konfiguracyjnym /etc/clamav/clamd.conf, w dystrybucji Jessie zmieniła się jedna linijka. Wygląda ona obecnie tak:

AllowSupplementaryGroups false

a powinna wyglądać jak w poprzednich dystrybucjach, czyli:

AllowSupplementaryGroups true

I to wszystko.

MG

Tagi: , , ,

update.rc-d vs rc.local vs @reboot

17 października, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

Auto-startTym razem chciałem przedstawić krótki i treściwy wpis na temat uruchamiana aplikacji w trakcie startu serwerowego systemu operacyjnego. Sprawa dotyczy mojego ulubionego Debiana. Właściwie najabardziej elegancką i zgodną z regułami metodą jest umieszczenie skryptu startowego w katalogu /etc/init.d/, nadanie mu praw wykonywalnych i wywołanie polecenia:

 

 

update-rc.d nasz_skrypt defaults 99

Niemniej z różnych przyczyn nie zawsze się to udaje. Trzeba podejść do tematu inaczej. Od razu zaznaczam, że poniższe metody, jakkolwiek spełniające swój cel, są po prostu bardzo nieeleganckie i nie świadczą najlepiej o umiejętnościach administratora. Czasami jednak trzeba się ugiąć – chociażby pod presją czasu.

Druga metoda polega na dopisaniu skryptu do pliku /etc/rc.local. Generalnie tym sposobem można rozwiązać dużo problemów ale osobiście stosuje go tylko doraźnie. Polecam to jako rozwiązanie tymczasowe.

Trzecia metoda, kiedy zawiodą dwie poprzednie, to umieszczenie skryptu startowego w cronie systemowym dla konta root. Wywołujemy go poleceniem:

crontab -e

a następnie na końcu pliku dopisujemy linijkę:

@reboot /ścieżka_dostępu/nasz_skrypt

Od tego momentu, za każdym razem podczas uruchamiania się systemu, automatycznie będzie wykonywał się skrypt. Mało elegancko ale skutecznie.

MG

Tagi: , , , ,

Jak zmienić UID i GID w Linuxie

19 września, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

TerminalPrzenoszenie kont użytkowników między serwerami Debian jest czynnością prostą i bezpieczną. W zasadzie wystarczy wykonać 3 podstawowe czynności:

  1. Skopiować odpowiednie grupy z pliku /etc/group.
  2. Skopiować odpowiednich użytkowników z pliku /etc/passwd.
  3. Skopiować hasła powyższych użytkowników z pliku /etc/shadow.

Wymienione pliku są tekstowe zatem sprawdzi się metoda copy-paste. Oczywiście na koniec trzeba skopiować katalogi domowe użytkowników (np. używając tar z opcjami cvzf) a potem rozpakować na serwerze docelowym (tar xvzf). Jeśli ktoś woli można skorzystać z synchronizacji między serwerami za pomocą rsync.

Problem może pojawić się wtedy kiedy na docelowym serwerze istnieją już konta posiadające identyfikatory systemowe UID (user ID) i GID (group ID) i nie możemy wprost kopiować linii plików konfiguracyjnych aby uniknąć sytuacji, w której np. dwa konta posiadają ten sam UID. Wówczas przed kopiowaniem trzeba zmienić UID i GID na serwerze źródłowym. Czy jest to proste? Jak wszystko w Linuxie… Poniżej zamieszczam polecenia pozwalające przygotować się do całego procesu:

usermod -u <NowyUID> <Login> 
groupmod -g <NowyGID> <Grupa>
find / -user <StaryUID> -exec chown -h <NowyUID> {} \;
find / -group <StaryGID> -exec chgrp -h <NowyGID> {} \;
usermod -g <NowyGID> <Login>

MG

Tagi: , ,

WordPress – włamanie w celu rozsyłania spamu (Apache+PHP+Postfix)

17 stycznia, 2015 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

HackerWordPress jako bardzo popularne narzędzie jest często obiektem ataków w celu przejęcia zawartości strony. Podmiana treści serwisu przez hackera jest widocznym skutkiem złamania zabezpieczeń. Sama w sobie nie jest jednak tak groźna jak np. wykorzystanie naszego serwera do rozsyłania spamu (co może spowodować umieszczenie go na czarnych listach). Najczęściej atakujący starają się umieścić w strukturze katalogów serwisu przygotowane skrypty PHP (w formie plików), które następnie wykorzystują do wysyłania maili. Co zrobić, żeby zabezpieczyć się przed tą formą ataku?

Przede wszystkim konieczne jest wykonanie 2 czynności: (a) ograniczenie zainstalowanych motywów do niezbędnego minimum oraz (b) usunięcie wszystkich zbędnych wtyczek (bywają takie, które z powodu słabej jakości kodu umożliwiają natychmiastowy dostęp do serwera). Kolejną rzeczą jest uniemożliwienie przesłania spreparowanego zapytania do naszego serwera. Absolutnym minimum jest przygotowanie pliku .htaccess z odpowiednimi regułami. Jeśli chcemu pójść na skróty można skorzystać ze zbioru gotowych reguł: http://perishablepress.com/5g-blacklist-2013/. W zasadzie dzięki tym dwóm prostym krokom uzyskamy przynajmniej minimalny poziom zabezpieczeń strony w WordPressie. Dodam jeszce, że na końcu .httaccess można  dopisać linijkę

RewriteRule ^(php\.ini|\.htaccess) - [NC,F]

która zabezpieczy nas przed modyfikacją zawartości plików index.php i właśnie .htaccess co z kolei uniemożliwi np. przekierowanie wywołań naszej strony na inny serwer www.

Jednak w jaki sposób powstrzymać doraźnie atak na nasz serwer (jeśli już doszło do niego). Przy założeniu, że korzystamy z domyślnej konfiguracji Apache trzeba zatrzymać wysyłanie poczty z konta www-data. Edytujemy plik /etc/postfix/main.cf i dodajemy na końcu wiersz

authorized_submit_users = !www-data, static:all

Natstępnie wczytujemy nową konfiguracje serwera poczty:

/etc/init.d/postfix reload

Teraz musimy wyczyścić kolejkę maili oczekujących na nadanie:

postsuper -d ALL

Przechodzimy do najbardziej monotonnej częsci całego procesu. Edytujemy plik /etc/php5/apache2/php.ini, żeby znaleźć (i odkomentować lub zmienić na postać przedstawioną poniżej) fragment:

mail.add_x_header = On
mail.log = /var/log/phpmail.log

Pierwsza spowoduje dodanie nagłówka do wszystkich maili nadawanych z wykorzystaniem PHP a druga włączy logowanie informacji na ten temat (do pliku /var/log/phpmail.log). Teraz pozostaje nam żmudne przeglądanie pliku z logami w celu śledzenia historii ataku oraz usuwania niepożądanych plików (zawierających np. skrypty PHP), które są wykorzystywane do rozsyłania spamu.

MG

Tagi: , , , ,

rsync czyli kopie szybko i bezproblemowo

20 grudnia, 2014 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

Kopia dyskursync to narzędzie dobrze znane i szeroko stosowane. Ten niezwykle wygodny w użyciu program pozwala na synchronizowanie zawartości między zasobami w niezawodny sposób. Dzięki kopiowaniu bloków informacji w miejsce całych jednostek np. plików, algorytm kopiowania jest bardzo szybki. Dodatkowo rsync sprawdza się na zawodnych łaczach, gdzie dostępne pasmo potrafi spaść nagle do kilku kb/s. Nie ukrywam, że jest to moja ulubiona metoda tworzenia kopii dlatego chciałem pokazać jak szybko przygotować rsync dla dwóch serwerów w środowisku Debian Linux. Jeden niech będzie serwerem produkcyjnym, drugi zaś serwerem kopii.

Zaczynamy od instalacji aplikacji na obu komputerach:

apt-get install rsync

Następnie tworzymy specjalne konto na serwerze kopii:

adduser zapasowe

Kolejnym krokiem jest wygenerowanie certyfikatu na serwerze produkcyjnym i skopiowanie go na serwer kopii:

ssh-keygen -t dsa
ssh-copy-id -i .ssh/id_dsa.pub zapasowe@serwer_kopii

Możecie wierzyc lub nie ale to już prawie wszystko! Teraz wystarczy wywołanie polecenia na serwerze produkcyjnym:

rsync -aogrvzP --delete -e ssh /wazne zapasowe@serwer_kopii:kopie

Spowoduje ono utworzenie dokładnej kopii zawartości katalogu wazne na serwerze kopii w katalogu kopie. Prosto i skutecznie. Aha, powyższe polecenie możemy umieścić w pliku crontab, automatyzując tym samym cały proces.

MG

Tagi: , , ,

Konfigurowanie użytkowników systemowych na serwerze Samba w środowisku Active Directory

20 września, 2014 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

SambaPraktyka związana z budowaniem sieci komputerowych w małych i średnich firmach pokazuje, że często jesteśmy zmuszeni tworzyć środowiska heterogeniczne, gdzie np. domena Active Directory AD współpracuje z linuksowym sewerem plików Samba SMB. Aby ten dość często spotykany tandem był w pełni funkcjonalny dobrze jest zintegrować bazę użytkowników AD z kontami dla serwera SMB. Nie chcę tutaj poruszać problemów związanych z samą konfiguracją po stronie Linuksa – jest to wielokrotnie omawione w sieci (jeden z najlepszych poradników howto można znaleźć pod tym adresem). Tym razem chciałbym pokazać jak rozdzielić na serwerze Debian użytkowników AD od systemowych.

W przypadku integrowania serwera plików z domeną mamy dwie możliwości:

  • albo wszystkie konta będą przechowywane w katalogu Active Directory
  • albo na serwerze linuksowym pozostawimy część natywnych kont systemowych

Osobiście zawsze wybieram tą drugą opcję, chociażby dlatego aby uniezależnić niektóre usługi systemowe od domeny. Takie podejście bywa często krytykowane, szczególnie przez zwolenników centralnego zarządzania. Niemniej jest spotykane i stosowane. Problem z opisywaną konfiguracją polega na tym, że łącząc nasz serwer z domeną musimy włączyć protokół uwierzytelniania Kerberos. Przy standardowej konfiguracji oznacza to, że wszyscy użytkownicy o identyfikatorze UID większym równym 1000, będą autoryzowani na poziomie domeny (oznacza to, że np. nie zadziałają prawidłowo polecenia passwd i useradd).

Jak zwykle w takich przypadkach istnieje wiele rozwiązań, o czym można przekonać się poszukując materiałów w sieci. Niemniej najprostszym i prawdopodobnie najszybszym będzie wyedytowanie pliku/etc/pam.d/common-password. Następnie należy zmienić wartość paramteru minimum_uid (która domyślnie wynosi 1000):

password requisite pam_krb5.so minimum_uid=2000

Powyższy wpis oznacza, że odtąd użytkownicy LDAP (którzy w tym przypadku są użytkownikami AD) mają identyfikatory UID zaczynające się od 2000, zaś lokalny administrator linuksowy może spokojnie operować na kontach systemowych.

MG

Tagi: , , , ,

Administracja usługami za pomocą rcconf i sysv-rc-conf

16 sierpnia, 2014 | Brak Komentarzy | Kategoria: Linux, Porady

Linia poleceńJeśli chcemy precyzyjnie zarządzać demonami systemowymi uruchamianymi w trakcie startu sytemu to pakiety rcconf i sysv-rc-conf mogą okazać niezastąpionym narzędziem. Wyobraźmy sobie, że administrujemy sewerem Debian bez powłoki graficznej. Aby dodać lub usunąć usługę systemową do listy procesów startowych możemy skorzystać z dobrze znanego skryptu update-rc.d. Niestety, zdarza się, że podczas jego użycia napotkamy błędy związane ze skryptami startowymi. Co można zrobić w takiej sytuacji? Jeżeli zależy nam na czasie, proponuje zainstalować z repozytorium odpowiednie narzędzia:

apt-get install rcconf
apt-get install sysv-rc-conf

Następnie wystarczy wydać odpowiednią komende z linii poleceń i rozpocząć konfiguracje systemu. rcconf jest nakładką (front-end) dla skryptów update-rc.d, zaś sysv-rc-conf to rozbudowane narzędzie, które umożliwia np. szczegółowe dodawanie i suwanie usług w zależności od poziomu startowego (runlevel). Tak czy inaczej obydwa są bardzo przejrzyste i intuicyjne. Myśle, że poradzi sobie z nimi każdy, nawet początkujący administrator.

MG

Tagi: , ,